piątek, 31 lipca 2015

Ciemność widzę! Ciemność!



184. Störtebeker Schwarz-Bier (Störtebeker Braumanufaktur) 5%
185. Merlin Černý (Pivovar Protivin) 4,7%
186. Laško Dark (Laško) 5,9%
187. Czarna Dziura (Pinta) 4,2%

Dzisiaj zrobiło się u nas czarno. Ale też niezwykle międzynarodowo. Mamy ciemne piwa ze Słowenii, Czech, Niemiec i Polski. Wszystkie pokryły się gęstą pianą, przy czym piana na Laško i Czarnej Dziurze wyglądają jak piana na coca-coli i zanikają w oka mgnieniu. Piana na Merlinie i Störtebeker wytrzymują test czasu i wyglądają najbardziej naturalnie.

Störtebeker Schwarz-Bier ma delikatny, świeży i rześki aromat, w którym czuć szlachetną, świeżo zmieloną kawę. Gdzieś tam nutki grochu, a może nawet grochówki. W smaku słód, melasa, gorycz kawy.

Merlin Černý pachnie bardzo przyjemnie lekką, śmietankową czekoladą. Toffi, bardzo dojrzała, soczysta, winna gruszka. Delikatny, palony, ale nie przepalony słód. W smaku jest przede wszystkim toffi, słód, lekka gorycz czystego kakao.

Laško Dark ma bardzo niewyraźny, metaliczny aromat. Palony słód, jakieś pleśniowe akcenty. W smaku jest płaskie i generalnie smakuje coca-colą. Posmak lekko kwaskowaty, za grosz ciała.

Czarna Dziura pachnie przede wszystkim palonym zbożem, może trochę karmelem. Odrobina skórki chleba, trochę czarnej, gorzkiej czekolady. W smaku jest lekkie, żeby nie powiedzieć wodniste. Akcenty gorzkiej czekolady, prażonego, a nawet przypalonego słonecznika.

W dniu dzisiejszym – wyjątkowo – degustatorów było troje. Oceny więc mogą być zupełnie porozrzucane. Okazuje się jednak, że niekoniecznie. Wszyscy jesteśmy zgodni, że mamy do czynienia z dobrymi piwami – w swojej klasie, rzecz jasna. Wiele wskazuje na to,  że zgadzamy się co do pierwszego miejsca. Ciekawe co będzie dalej. Zgodnie z tradycją, każdy ustawia swój ranking niezależnie, bez negocjacji. U mnie wygrywa Störtebeker, na drugim miejscu jest Merlin, na trzecim Czarna Dziura, a stawkę zamyka Laško. Jak się za chwilę okazuje, nasz gościnny degustator zgadza się ze mną w zupełności. Natomiast najlepsza z żon… Ona twierdzi, że wygrywa Störtebeker – czyli tutaj wszyscy się zgadzamy – na drugim miejscu jest Merlin (znowu zgoda!), na trzecim miejscu Laško, a na końcu Czarna Dziura. Cóż, jakoś będziemy musieli tę rozbieżność przeżyć. Raz jeszcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz