12/06/2015
83. Magaryčių Alus
5,8%
84. Kormoran Jasny,
mocno chmielony (Browar Kormoran) 4,9%
85. Biały Zając
(Pałacyk Łąkomin) 5,4%
Przyszło wreszcie lato, przyszły upały, przyszedł czas na
lagery. Dzisiaj w zestawieniu litewski Magaryčių Alus, Kormoran Jasny i
przywieziony z Łąkomina Biały Zając. Litewskie piwo nie wyposażono w pianę.
Zupełnie. Nalało się do szklanki prawie jak woda. Kormoran pokrył się grzeczną,
kilkucentymetrową pianą, natomiast Biały Zając zachowywał się podczas
nalewania, jak przystało na dobre piwo lane z patyka – pienił się
niewiarygodnie.
Zaczynamy od Magaryčių. Ma bardzo przyjemny, delikatny
aromat – kawa z mlekiem. W smaku bardzo łagodne, bardzo sympatyczne. Aromaty
kawy, kakao. A właściwie to chyba kawa inka. Jakby część słodu użytego do
produkcji była nieco intensywniej przypalona, ale zdecydowanie nie tak mocno,
jak w przypadku stoutów. No i słodycz słodu. Bardzo przyjemna rzecz. Szkoda, że
tak mocna – piwa o zawartości 5,8% dużo nie wypiję.
Kormoran, zgodnie z ostrzeżeniem na etykiecie, wyraźnie
pachnie chmielem. A więc akcenty cytrusowe. Jednak nie jest to jakieś
szaleństwo, a przez chmiel bez trudu przebijają się nutki zbożowe. W smaku przyjemnie, lekko, orzeźwiająco.
Chmiel jest łagodny, nie dominuje słodkich akcentów owocowo-zbożowych. Czyżby
wreszcie przyzwoite piwo z Kormorana? Swoją drogą, ciekawe dlaczego piwo
określone jako „mocno chmielone” wcale nie jest jakoś specjalnie bardziej
agresywne niż chociażby smakowany wczoraj Kłos Wielozbożowy.
Na koniec sięgamy po pamiątkę z Łąkomina. W dwóch
poprzednich degustacjach ich wyroby wymiotły konkurencję, więc oczekiwania są
spore. Aromatu za bardzo nie ma. Jest tam jakieś echo intrygującej słodyczy,
ale jest tak słabe, tak subtelne, że nie potrafię jej nazwać. Smak znowu – ja w
poprzednich przypadkach – pełny, wyrazisty. Przede wszystkim słodycz zbożowa,
ale też jakieś owoce – biała morwa i czarny bez. Delikatna goryczka grzecznie
uzupełnia ten bukiet. Jest bardzo przyjemnie.
Ustalenie rankingu dzisiaj będzie trudnym zadaniem –
wszystkie trzy piwka zachowują się nienagannie zarówno w aromacie, jak i na
podniebieniu. Poczekamy do samego dna wszystkich szklanek, może coś się
wyklaruje.
I owszem, wyklarowało się. Im bliżej dna szklanek, tym
bardziej natarczywy był chmiel Kormorana. Z drugiej strony, kawowa słodycz Magaryčių
na dłuższą metę nie jest znowu aż tak przyjemna. Solidna słodowość Białego
Zająca natomiast jakoś nie chciała się znudzić. Mój ranking to (1) Biały Zając,
(2) Magaryčių Alus, (3) Kormoran Jasny.
Jednakowoż… Źrenica mojego oka, która towarzyszy mi w tych
degustacjach, jest innego zdania. I nie da się przekonać. Jej zdaniem kawowa
słodycz Magaryčių Alus jest jak najbardziej do przyjęcia, i właśnie temu piwu
daje pierwsze miejsce. Na drugim u niej sytuuje się Biały Zając, podczas gdy
Kormoran Jasne jednogłośnie bierze medal brązowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz