01/07/2015
113. Konrad
Vratislavický Ale (Konrad) 7%
114. Oblewanie
Perperuny Belgian Pale Ale (Perun) 5,2%
115. Zmora
Smoked Rye Pale Ale (Kraftwerk) 4,9%
Dzisiaj piwa typu ale. Trzy różne wariacje na ten sam temat.
Co więcej, wszystkie trzy pochodzą z krajów, gdzie tego typu piwa górnej
fermentacji są raczej nowością na rynku, nie obowiązującym od lat standardem.
Zobaczmy jak z tematem poradzili sobie czescy i polscy browarnicy.
Obfitą pianą wykazał się tylko Konrad. Pozostałe dwa dały się
nalać do szklanek bez absolutnie żadnych problemów. Co więcej, po kilku
minutach na Perperunie piany już prawie nie ma. Konrad jest też najciemniejszym
piwem – pewno powinno raczej pojawić się w kategorii brown lub dark ale. Jest
też ono najbardziej klarowne. Zmora i Perperuna są mętne, a na dnie szklanek
znajduje się wyraźny osad drożdżowy.
Zmora z Browaru Kraftwerk (wyprodukowana w Browarze Jan
Olbracht) pachnie świeżym, soczystym drewnem owocowym, coś jakby drewno
czereśni. I w ogóle, jakoś tak przyjemnie owocowo. W smaku natychmiast atakuje
chmiel, a właściwie chmiele. Przez ułamek sekundy robią coś ciekawego na
podniebieniu, ale trwa to zbyt krótko, by dokładnie przeanalizować. Potem jest
już tylko gorzko. Po jaką cholerę te wszystkie słody (trzy różne rodzaje –
jęczmienne, żytnie i pszeniczne), skoro ich smak natychmiast się zabija
goryczą? Pewna dymność – i tyle. Po degustacji. Słabo.
Oblewanie Perperuny – Belgian Pale Ale – zrobione dla Peruna
przez Browar Wąsosz, pachnie świeżym, domowym biszkoptem. Plus ledwo
dostrzegalne akcenty cebuli, czosnku. W smaku jest stosunkowo pełne, łagodne.
Żadnego chmielowego wariactwa, ale i baza jakaś taka bez większego wyrazu. Przynajmniej
na pierwszy rzut gardła. Po chwili okazuje się, że pozory mylą, pierwsze koty
za płoty, a ostatnich gryzą psy. Smak jest głęboki, słodki, owocowy, przyjemny.
Echo chmielu, jakaś lekka pikantność. Fajne to piwo.
Czeskie ale z browaru Konrad we Vratislavicach musiało
bardzo podpasować szerokim rzeszom konsumentów zaopatrujących się w Lidlu, bo
zniknęło z półek w ciągu dwóch-trzech dni. Tak więc i my spodziewamy się po nim
rzeczy wielkich. Pachnie przede wszystkim alkoholowo-chmielowo. Poza tym, jakoś
tak chlebowo-nijako. W smaku jest to piwo pełne, głębokie, mnóstwo dobrego
słodu. Aż szkoda, że tę słodową, owocową słodycz natychmiast przepędza
chmielowa, grapefruitowa gorycz. Nieśmiałe akcenty palone, karmelowe. Jednak im
bliżej dna szklanki, tym robi się sympatyczniej. Smak się rozwija, chmiel coraz
mniej przeszkadza.
Dzisiejszy ranking wygląda następująco: Wygrywa Konrad, o
włos za nim Perperuna, na końcu Zmora. No i jest to werdykt jednogłośny, jak
się okazuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz