262. Książęce Ciemne
Łagodne (Kompania Piwowarska) 4,1%
263. Nikšičko
Tamno (Pivara Trebjesa) 6,2%
264. Komes Podwójny
Ciemny (Browar Fortuna) 7%
Dzisiaj u nas znowu się zaciemniło nieco. Cóż, dzisiaj mecz
Polska-Szkocja, właśnie w chwili gdy otwierałem kolejne piwka, Szkoci wyrównali
tuż przez końcem pierwszej połowy. My wybraliśmy piwa ciemne, żeby zadać kłam
posądzeniom o czarnowidztwo futbolowe. My widzimy przyszłość naszych chłopaków
w Euro bardzo jasno, więc dla kontrastu, coby nas za bardzo nie oślepiło,
pijemy dzisiaj ciemne. Gdy piszę te słowa, ciągle jest 1:1.
W zestawie znalazły się dziś dość egzotyczne piwka. No i
trudno powiedzieć które jest bardziej egzotyczne – czy przywiezione przez
przyjaciół z Czarnogóry Nikšičko Tamno, czy Książęce Ciemne Łagodne, o którego
włożenie do koszyka podczas zakupów nigdy bym siebie nie podejrzewał. Ale cóż,
trudy przeprowadzki (ciągle jesteśmy w dużej mierze w kartonach) nie zostawiają
czasu na poszukiwania czegoś bardziej wykwintnego. Komes, z kolei, który stoi
już u nas od prawie roku, jest wyborem świadomym i w pełni zaplanowanym. Każde
z trzech piw reprezentuje nieco inny styl, ale cóż, trzeba będzie sobie jakoś z
tym poradzić.
Nalewam piwka do szklanek. Komes pieni się najintensywniej,
gęstą, drobnopęcherzykową, białą pianą. Pozostałe dwa pokrywają się beżową
pianą, zdecydowanie mniej intensywnie i dość szybko pianę tę gubią. Komes jest
najmniej ciemnych z trzech próbowanych dziś piw. Jest raczej głęboko rubinowe,
w kierunku brązu.
Książęce Ciemne Łagodne (11,9
Blg, pasteryzowane) ma
aromat bardzo słaby, delikatny. Są w nim śliwki w czekoladzie, palony słód,
kawa zbożowa. W smaku gorzka czekolada, palone zboże, prażony słonecznik, zaskakująco
wytrawnie, mimo początkowego wrażenia słodyczy, a nawet lekko słonawych
akcentów. Trąci nieco akcentami sosu sojowego. Specjaliści – obecni wszak na
sali – twierdzą, że dobrze by się komponowało z sushi. Po chwili w aromacie
pojawiają się bardzo nieprzyjemne akcenty pleśni, grzybów. Smak robi się płaski
i mało przyjemny, z dominującym akcentem spalenizny.
Nikšičko Tamno (14,8
Blg, pasteryzowane) trąci nieco alkoholem. Są w aromacie akcenty owocowe – ciemne, słodkie winogrona.
Odrobina drożdży, trochę prażonej zbożowości. Po chwili pojawia się
nieprzyjemny akcent bagna, stęchlizny. W smaku jest lekkie i zaskakująco
przyjemne. Akcenty winogronowe z aromatu znajdują potwierdzenie na
podniebieniu. Odrobina nutek orzechowych – jakby młode, świeże orzechy laskowe.
Pojawia się też delikatny akcent miodu. Całość nie jest ani za słodka, ani za
wytrawna. Po kilku łykach daje się wyczuć również alkohol. Nie dominuje jednak
i jest ostatecznie jak najbardziej do przyjęcia.
Komes Podwójny Ciemny (15 Blg,
niepasteryzowane, dojrzewające w butelce) pachnie delikatnie ziołowo. Są tu też akcenty kawy rozpuszczalnej, palone zboże,
suszone śliwki. Po chwili dochodzi do tego akcent skórzany. W smaku jest pełny,
kawowy – ale znowu, jest to raczej kawa rozpuszczalna, może odrobinę zbożowej.
Wyraźny akcent alkoholu przeszkadza trochę w delektowaniu się bukietem. Jest
likierowo-czekoladowo, jakby pralinki z likierem. Akcenty palone, gorzko, z
czasem robi się cierpko. I ciągle jest alkoholowo, ale to taki przyjemny,
rozgrzewający akcent. Przy obecnej pogodzie i temperaturze na zewnątrz, jest to
jak najmilej widziane.
Ranking nie jest dziś zaskakujący. Wygrywa Komes, na drugim
miejscu Nikšičko Tamno, brąz gryzie Książęce. Jednogłośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz