Leffe Blonde (Abbaye
de Leffe) 6,6%
248. Abbaye d’Aulne
Blonde (Brasserie ADA) 6%
249. Triple
Blond (Sulimar Sp. z o.o.) 8%
250. Affligem Blonde
(Alken-Maes) 6,8%
Dzisiaj u nas po belgijsku (OK, raz po polsko-belgijsku), na
jasno, na bogato. Skończyło się lato, skończył sezon na lagery. Czy jakoś tak.
A może po prostu „zainspirowała” nas najnowsza oferta Intermarché, w której
przyzwoite belgijskie piwa pojawiły się niedawno w bardzo przyzwoitej cenie.
Jak tu nie skorzystać? To byłoby nieprzyzwoite.
Do belgijskiej stawki dorzuciliśmy pierwsze-lepsze polskie
piwo w belgijskim stylu, które już od jakiegoś czasu czekało na przelanie przez
nasze podniebienia. Nie do końca ten sam styl, ale co tam, podniebienia te
same.
Nalaliśmy je do szklanek, nie bez trudu w przypadku Leffe i
Affligem – piana na Leffe zawstydziłaby niejednego pszeniczniaka. Obfita,
naturalna, trwała. Tylko odrobinę mniej intensywnie pieniło się Affligem.
Najsłabiej w tej kategorii wypadło Triple Blond. Tutaj piany prawie nie było od
samego początku. Aulne dało radę, a piana – mimo że skąpa – pozostała na
powierzchni piwa najdłużej.
Leffe w aromacie
ma drożdże, akcenty pszeniczniaka, jakieś owoce – słodkie pomarańcze, w kierunku
mandarynki. Modelina. Odrobina miodu. W smaku lekki karmel, słodkie drożdże,
odrobina cytrusów, wyraźnie wyczuwalny alkohol, choć ten z gatunku przyjemnych,
rozgrzewających. Gdzieś tam w tle słodkie gruszki. Trochę akcentów korzennych.
Aulne w aromacie
jest chlebowe, słodowe, echo drożdży. Trochę suszonych owoców – śliwek, moreli.
Jednak stopniowo, niezmiennie, najpierw pojawiają się, potem coraz bardziej
dominują nieprzyjemne akcenty stęchlizny, odleżanego potu, kurzu – takie trochę
wnętrze starego autosana. W smaku jest lekkie, odrobinę kwaskowe, zbożowe, po
chwili pojawiają się drożdże. Akcenty roślinne, jakby młody mlecz. Smak
zdecydowanie lepszy niż aromat.
Tripple Blond pachnie
bananami, drożdżami, goździkami. Po chwili ujawniają się jabłka i morele. Czarna
morwa. W smaku jest słodkawo-kwaskowe, raczej ciężkie, przyjemne. Wyraźne
akcenty alkoholowe, delikatnie korzenne.
Affligem w
aromacie ma świeże, młode orzechy włoskie, nieco alkoholu, drożdże. Owoców moc
– brzoskwinie, morele, jabłka. Galaretki w cukrze. W smaku lekkie, przyjemnie
owocowe – znowu brzoskwinie (bardzo dojrzałe), jabłka. Lekki alkohol, karmel,
skórki pomarańczy. Bardzo fajna rzecz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz