551. HedgeHog
American Weizen (Brokreacja) 4,9%
552. Pony Express
American Wheat (Faktoria) 5,7%
553. Topaz American
Wiezen (Inne Beczki) 4,8%
554. Summer Memories
American Wheat (Fabryka Piwa) 5,2%
Kontynuujemy przygodę z amerykańską pszenicą. Wbrew
zapowiedzi, mamy dzisiaj cztery, a nie tylko trzy piwa, przy czyn dwa z nich to
American weizen, czyli klasyczny bawarski styl nachmielony po amerykańsku, a
dwa pozostałe to American wheat, czyli piwa bardziej zorientowane na chmiel,
goryczkę. Powtarzać wątpliwości na ich temat nie będziemy, bo po co.
Mamy dzisiaj na stole piwo z serii HedgeHog – mimo
zaklinania się niegdyś, że nigdy więcej HedgeHoga na naszym stole. Oto okazuje
się, że wbrew temu, co sobie myśleliśmy, piwa z tej serii nie robi tylko nasz
ulubiony browar kraftowy Kraftwerk. Co więcej, HedgeHog American Weizen już nam
wpadło w szklanki – i zrobiło całkiem przyzwoite wrażenie. Czemu więc nie
zestawić go z paroma innymi? No dobra, lejemy.
Przyzwoicie, jak na pszeniczne piwo przystało, spieniły się
tylko Summer Memories i Topaz. Te dwa również klasycznie oblepiają ścianki
szklanek. Piana na HedgeHog i Pony Express była minimalna i niemal natychmiast
zredukowała się niemal do zera. Wszystkie cztery piwa już na pierwszy rzut oka
wyglądają na piwa niefiltrowane, wszystkie mają niemal tę samą barwę,
plus/minus pół odcienia. Najjaśniejsze jest Topaz, najciemniejsze Pony Express.
HedgeHog American
Weizen (12 Blg, IBU 20, pasteryzowane, niefiltrowane, warzone w
Szczyrzyckim Browarze Cystersów „Gryf”) – w pierwszym rzucie aromaty cytrusowe,
ale jest też melon, zielone jabłko, odrobina wosku, żywicy. Z czasem akcenty
cytrusowo-żywiczne ustępują, pojawia się banan i cała reszta nutek klasycznych
dla pszenicznego piwa. Zaskakująco miły i uporządkowany ten aromat. Smak jest
znowu klasycznie pszeniczny przede wszystkim, choć od samego początku flanki
obstawia cytrusowa goryczka. Jednak nie kłóci się tu ona z niczym, niczemu nie
przeszkadza. Mogłoby jej nie być i piwo by na tym zyskało, ale i tak dość harmonijnie
układa się z cała resztą. Myślałem, że nigdy tego nie powiem, ale w serii
HedgeHog trafiło się całkiem przyzwoite piwo.
Ocena: JESZCZE RAZ TO
SAMO
Pony Express American
Wheat (13,1 Blg, IBU 29, pasteryzowane, niefiltrowane, warzone w PPHU
Jarmand Marianna Kacprzak) – w aromacie powidła truskawkowe, jeżyny i pasta do
podłóg, oraz pigwowce. Gumowy materac dmuchany. Aromat mało przyjemny,
chaotyczny. Aromat owoców podchodzi pod owoce zepsute, lekko podgniłe. Słabo,
mało obiecująco. Smak jest wodnisty, syntetycznie owocowy z mało przyjemną,
dość agresywną goryczką. Jest tu też ta materacowa gumowatość, ble!
Ocena: JAKOŚ JE
ZMĘCZĘ
Topaz American Weizen
(12 Blg, pasteryzowane, niefiltrowane, warzone w Browarze Zodiak) – aromat
rześki, a w nim świeży grapefruit, malina, herbata czarna z sokiem malinowym,
jagody, kredki świecowe. Żelki Maynard’s Wine Gums, w syntetykę te owoce
niebezpiecznie wpadają. W sumie ani to fajne ani niefajne – nie ma czym się
zachwycić, ale też nie ma za co zganić. Zobaczymy co nam powie smak. A w smaku
jest malinowo, cukierkowo (skittles?) i jest goryczka. Znowu intensywna, jak na
piwo pszeniczne, znowu mało dopasowana w charakterze do reszty tego piwa. Duże
wysycenie przeszkadza trochę w smakowaniu. Na samym końcu akcent gorzkich
migdałów.
Ocena: JAKOŚ JE
ZMĘCZĘ
Summer Memories
American Wheat (12 Blg, IBU 28, pasteryzowane, niefiltrowane) – w aromacie
karmel, wanilia, fasolki wszystkich smaków, toffi. Znowu syntetycznie i mało
zachęcająco. Z czasem toffi zaczyna dominować aromat. Pojawiają się akcenty
tytoniu. Smak ma najpełniejszy, najmniej wodnisty z próbowanych dzisiaj piw. W
nim akcenty orzechów włoskich, jeżyn, wiórków kokosowych. Odrobina akcentów
tytoniowych. No i jest ta goryczka, która – podobnie jak w dwóch poprzednich
piwach – nijak nie pasuje do charakteru piwa pszenicznego. No za cholerę nie.
Szkoda, bo psuje to całkiem przyzwoite, fajne piwo. I to psuje je do tego
stopnia, że zaczynamy debatować czy to jest ciągle „jeszcze raz to samo”, czy
może jednak „jakoś je zmęczę”.
Ocena: JAKOŚ JE
ZMĘCZĘ
Ranking dzisiaj jest jednogłośny:
1. HedgeHog
2. Summer Memories
3. Topaz
4. Pony Factory
I chyba zrobimy sobie przerwę w popijaniu amerykańskiego
piwa pszenicznego – czy w tym, czy tamtym stylu. Szkoda pary, lepiej sięgnąć po
przyzwoity weizen albo klasycznego witbiera. I tego będziemy się trzymać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz